Najlepsi z najlepszych
Półfinały I Ogólnopolskiego Turnieju Talentów Siatkarskich Ośrodków Szkolnych dobiegły końca. Mieliśmy w nich wszystko to, co najpiękniejsze w sporcie – rywalizację, wysoki poziom gry oraz emocje. Najważniejsze jednak, że w gronie wyselekcjonowanych zawodników mogą być przyszłe gwiazdy polskiej siatkówki.
W dniach od 26 do 28 kwietnia do Krakowa zjechali najbardziej obiecujący dwunasto- i trzynastolatkowie z województw podkarpackiego, łódzkiego, świętokrzyskiego oraz małopolskiego. To właśnie w tym mieście odbył się jeden z czterech półfinałów regionalnych Ogólnopolskiego Turnieju Talentów Siatkarskich Ośrodków Szkolnych. Pierwszy dzień upłynął pod znakiem badań i testów sprawnościowych. Wszyscy niecierpliwie wypatrywali dnia drugiego, w którym miały zostać rozegrane mecze. Na zwycięzców czekała nagroda, przegranym musiały wystarczyć słowa otuchy. Po serii spotkań najlepsze okazały się siatkarki z województwa podkarpackiego oraz siatkarze ze świętokrzyskiego. W innych miastach było nie mniej emocjonująco. Z Częstochowy z pucharem za zwycięstwo drużynowe dziewcząt wyjechała reprezentacja województwa dolnośląskiego, która wygrała wszystkie spotkania. Wśród chłopców prym wiodła drużyna z opolskiego. W Malborku najlepsza wśród chłopców okazała się reprezentacja województwa pomorskiego, a wśród dziewcząt – kujawsko-pomorskiego. W pojedynkach młodych siatkarek w Węgrowie zwyciężyły reprezentantki województwa warmińsko-mazurskiego, a w Olsztynie wygrali chłopcy z Mazowsza. Cel turnieju wszędzie był ten sam – wyłonienie najlepszych. Dokładna analiza statystyk meczowych, jak również wyników testów sprawnościowych dała możliwość wyboru 18 zawodniczek i zawodników, z których 12-stka będzie reprezentować region pod koniec czerwca na Ogólnopolskim Turnieju Talentów SOS. Dokonano również selekcji uczniów i uczennic na wakacyjne obozy Siatkarskich Ośrodków Szkolnych.
POKAZ MOŻLIWOŚCI
To nie był tylko przegląd talentów SOS. czy wyselekcjonowanie reprezentacji regionów na centralny turniej finałowy. To był pokaz siły, jaką może nieść polska młodzieżowa siatkówka. Turnieje stały nie tylko na wysokim poziomie sportowym, ale i organizacyjnym. Wszystko było zapięte na ostatni guzik. Środki na organizację i transport pochodziły od Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Badania lekarskie czy opieka wychowawców była obowiązkowa. – Nie brakowało nam niczego. Zapewniono nam noclegi oraz wyżywienie na dobrym poziomie. Nawet hala była tak duża, że spokojnie mogło grać kilka drużyn. Do tego zespoły miały nawet opiekę fizjoterapeutów, co zwiększało prestiż turnieju – opowiada Adam Nowik, jeden z czterech koordynatorów regionalnych. Osoby odpowiedzialne za Turniej zadbały też o to, żeby cała oprawa była porównywalna nawet z mistrzostwami Polski juniorów. Jednak aby móc wyłonić najlepszych, potrzebna była zmiana przepisów gry. Każdy zespół grał trzy sety. W pierwszym secie grali gimnazjaliści z pierwszych klas, w drugim – zawodnicy z klas drugich, a w ostatnim – i jedni, i drudzy. – Chcieliśmy, by każdy mógł się sprawdzić. W innym razie mogłoby dojść do tego, że niektórzy w ogóle nie wyszliby na parkiet – mówi Nowik.
PROMOCJA PRZEZ SPORT
Turniej Talentów SOS. może służyć jako promocja siatkówki w całym kraju. – Tysiące osób zaangażowanych w projekt to wartość dodana dla tej dyscypliny sportu – uważa Krzysztof Felczak, koordynator regionalny z województw mazowieckiego, lubelskiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. – Impuls dla siatkówki dzięki SOS. jest niesamowity. Nauczyciele słyszą o programie i powtarzają dzieciom, dzieci rodzicom, a rodzice sąsiadom. To wszystko się nakręca i to wszystko dobrze działa na rzecz całego siatkarskiego środowiska – uważa Felczak. Widoczna była również pomoc instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego. Warto tu wymienić Dyrektora Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Jana Kochanowskiego w Węgrowie, Janusza Bauma, który udostępnił hale na potrzeby Turnieju. – Takie wydarzenie to dla uczniów naszego miasta oraz regionu możliwość spełnienia własnych marzeń. Jest to wyciągnięcie ręki po zdolne osoby, a to zawsze trzeba cenić i wykorzystywać – mówi Baum. Innym przykładem wsparcia jest zwycięska drużyna z województwa świętokrzyskiego, w skład której weszło 9 zawodników SOS. przy Gimnazjum Nr 1 w Skarżysku-Kamiennej. Ośrodek nie powstałby, gdyby nie pomoc finansowa miasta. Bez niej drużyna byłaby osłabiona, a koordynatorzy nie mogliby zwrócić uwagi na najlepszych zawodników.
JEST DOBRZE, A BĘDZIE LEPIEJ
Warto pamiętać o tym, że jest to pierwsza edycja rozgrywek. Organizatorzy zdają sobie sprawę z tego, że wciąż jest wiele do poprawy. Selekcja chłopców i dziewcząt musi być jeszcze bardziej dokładna. Choć obecnie całościowy program „wyławiania” najzdolniejszych stoi na wysokim poziomie, trzeba jednak poszerzyć i pogłębić współpracę z nauczycielami WF-u z najdalszych zakątków Polski. Bo nawet najlepszy projekt nie spełni swego zadania, jeśli przy selekcji młodzież zostanie pominięta tylko dlatego, że mieszka poza obszarem działania SOS.-ów. Jednak obserwując to, jak szybko i jak profesjonalnie działają Ośrodki, można być pewnym, że takie ryzyko zostanie zminimalizowane do zera.
Marcin Krzos