„Mały”, ale „Wielki”
Jednak mimo swych 180 centymetrów wzrostu uważany był za jednego z najwybitniejszych
zawodników na swojej pozycji. Mija 13 lat, odkąd nie ma z nami Wiesława Gawłowskiego.
WSZECHSTRONNY
Wiesław Gawłowski był fenomenem swoich czasów. Jako 16-latek debiutował w reprezentacji. Jak na siatkarza był niski, ale jednocześnie niezwykle wszechstronny – mógł grać równie dobrze jako rozgrywający lub atakujący. Wszędzie, gdzie występował, pokazywał nie tylko swoje nieprzeciętne umiejętności, ale przede wszystkim charakter. Brak centymetrów nadrabiał tytaniczną pracą i ambicją. Na treningach harował. To właśnie na nich starał się opanować do perfekcji wystawę i atak. Wszechstronność Gawłowskiego da się wytłumaczyć tylko w jeden sposób – był doskonale przygotowany fizycznie. W młodości trenował lekkoatletykę, skakał wzwyż i co za tym idzie – miał doskonałą skoczność, którą rekompensował niedostatek wzrostu.
MOTYWATOR
„Mały”, jak go nazywali koledzy z boiska, zaczynał grę w siatkówkę w Tomaszowie Mazowieckim. Jednak wielka kariera rozpoczęła się w momencie podjęcia studiów w warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego. W tamtym czasie w barwach AZS Warszawa grali najlepsi zawodnicy w kraju, m.in. Ryszard Bosek i Edward Skorek. – Byliśmy jak woda i ogień. Nie da się ukryć, że to ja byłem ten impulsywniejszy, ale to właśnie on potrafił rozładować napięcie, uspokoić, a także zmotywować do większego wysiłku – wspomina Ryszard Bosek, przyjaciel Gawłowskiego. Po ukończeniu studiów grał z sukcesami z Płomieniu Milowice, a następnie we Włoszech. W każdym z zespołów był postacią kluczową.
NIEZASTĄPIONY
W reprezentacji był początkowo w cieniu. Podczas mistrzostw świata w Meksyku w1974 roku był tylko zmiennikiem Stanisława Gościniaka. Godził się z tą rolą, bo najważniejsze było dobro drużyny. W jednym z wywiadów śp. Hubert Wagner tak wspominał Gawłowskiego: – „Pamiętam, jak w Meksyku zdjąłem Go z parkietu w końcówce jakiegoś ważnego meczu. Jak zawsze nie protestował, podszedł tylko do mnie i cicho, tak aby nikt inny nie słyszał, szepnął mi do ucha: Jak nie wygramy, to coś ci zrobię”.
Sam Gawłowski nie wątpił, że jego czas jeszcze nadejdzie. Już dwa lata później podczas igrzysk w Montrealu był wiodącą postacią kadry. Zastąpił w kadrze Gościniaka i to on miał poprowadzić zespół do sukcesów. Wypełnił ten obowiązek w najlepszy sposób – zdobył z kadrą pierwsze w historii złoto olimpijskie dla siatkarzy. Wzbudzał u kolegów sympatię oraz szacunek. – Był jednym z najlepszych, a do tego wprowadzał spokój w ważnych momentach, jednym słowem był niezastąpiony – mówi Bosek. Po zakończeniu kariery sportowej przez Edwarda Skorka nikt nie miał wątpliwości, kto ma objąć funkcję kapitana reprezentacji. Wystąpił w niej 366 razy, co do niedawna było rekordem.
Zginął 14 listopada 2000 roku w wypadku samochodowym na trasie z Bodzanowa do Białołęki. Jego przyjaciele i koledzy z drużyny tak o nim pisali po jego odejściu: „Pogodny, uśmiechnięty, skromny, pracowity, niezależny. Człowiek sukcesu. Potrafił wlać w innych wiarę w zwycięstwo, przekonać do ciężkiej pracy i sprawić, że stawali się lepsi. Mały, ale Wielki”.
MARCIN KRZOS
Wiesław Gawłowski
(ur. 19.05.1950 - zm. 14.11.2000)
Pozycja: w klubie atakujący, w reprezentacji rozgrywający.
Z Lechii Tomaszów trafił do AZS AWF Warszawa (1969-1973). Po studiach występował w Płomieniu Milowice (1973-1980) oraz Vianello Pescara (1980-1985) i Pallavolo Pinetese. Osiągnięcia: 2-krotny mistrz Polski (1977, 1979) z Płomieniem Milowice oraz 3-krotny wicemistrz: 1970 (AZS AWF Warszawa), 1975, 1976 (Płomień Milowice) i 3-krotny brązowy medalista MP: 1969, 1972 (AZS AWF Warszawa), 1974 (Płomień Milowice). Z Płomieniem wywalczył Puchar Europy Mistrzów Krajowych (1977/78) oraz zajął 3. miejsce w sezonie 1978/79. Mistrz świata z Meksyku (1974), 3-krotny srebrny medalista ME z Belgradu (1975), Helsinek (1977) i Paryża (1979). 2. miejsce w PŚ w 1973 w Pradze.
Najlepszy siatkarz Polski w klasyfikacji „Przeglądu Sportowego” (1979).
Trzykrotny olimpijczyk (Monachium 1972, Montreal 1976 i Moskwa 1980).
Odznaczony m.in. Złotym i Srebrnym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe.