Wielka wartość polskiej siatkówki
Turniej Nadziei Olimpijskich jest wielką wartością polskiej siatkówki.
Od czwartku do soboty w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich COS w Spale została podsumowana kolejna wielka akcja Polskiego Związku Piłki Siatkowej - rozegrano Turniej Nadziei Olimpijskich dziewcząt z rocznika 1999 i młodszych. Udział wzięły kadry ze wszystkich szesnastu województw.
- Turniej Nadziei Olimpijskich jest wielką wartością w polskiej siatkówce i trudno sobie wyobrazić obecnie naszą dyscyplinę bez tych zawodów, które służą przeglądowi stanu posiadania w tej kategorii wiekowej - mówi były trener kadr narodowych, obecnie kierownik wyszkolenia w Siatkarskich Ośrodkach Szkolnych, Zbigniew Krzyżanowski.
Jednak jak dodaje Zbigniew Krzyżanowski zobaczyliśmy w Spale, w zakończonym tydzień wcześniej TNO chłopców było podobnie, tylko zawodniczki, które trenują i grają w klubach. - W województwach, szczególnie jeśli chodzi o małe miejscowości, za mało penetrujemy inne rozgrywki np. szkolne czy osiedlowe. Tam też jest zdolna młodzież i chodzi o to, żeby do niej dotrzeć i objąć regularnym szkoleniem - powiedział Zbigniew Krzyżanowski.
W Turnieju Nadziei Olimpijskich w Spale zawodniczki uczestniczyły w rozgrywkach i sprawdzianach sprawnościowych. - Pierwsze są często traktowane przez trenerów jako bardzo ważne bitwy, w których zwycięstwa uważa się za wielki sukces. Jest to jak najbardziej zrozumiałe, ale celem szkoleniowym powinno być przede wszystkiem znajdowanie najbardziej utalentowanej młodzieży, która w przyszłości zasili kadry narodowe z seniorską włącznie - podkreśla Zbigniew Krzyżanowski.
Zbigniew Krzyżanowski dodaje, że "w danym momencie ważniejsze jest przywiezienie na turniej do Spały zawodniczek dobrze rokujących na przyszłość niż prezentujących na chwilę obecną wyższe umiejętności siatkarskie."
- Dlatego też jest bardzo ważna praca skautingowa w terenie, oglądanie jak największej liczby meczów, docieranie do najbardziej uzdolnionej młodzieży - dodaje Zbigniew Krzyżanowski.
Turniej Nadziei Olimpijskich w Spale tradycyjnie oglądali przedstawiciele kierownictwa Polskiego Związku Piłki Siatkowej z wiceprezesem Witoldem Romanem i przewodniczącym Wydziału ds Młodzieży Waldemarem Saganem oraz członkowie sztabu szkoleniowego z trenerem kadry seniorek Piotrem Makowskim. Nie mogło oczywiście zabraknąć dyrektora Szkoły Mistrzostwa Sportowego PZPS w Sosnowcu Macieja Binkiewicza, który był obecny na wszystkich dotychczasowych TNO, a mieliśmy ich już ich ponad dwadzieścia.
- Dla zawodniczek możliwość zaprezentowania swoich umiejętności w spalskim COS jest wielkim przeżyciem. Mogły zagrać w miejscu, gdzie trenują najwybitniejsi polscy sportowcy. Dotychczas grały na szczeblu okręgu czy makroregionu. Tutaj miały możliwość sprawdzić się ze swoimi rówieśniczkami z całej Polski - powiedział członek Wydziału ds Młodzieży PZPS Henryk Borowski.
Podkreślił on ogromne zaangażowanie władz Ośrodka w Spale w przygotowanie Turnieju Nadziei Olimpijskich. - Dzięki pomocy COS, dyrektora SMS PZPS w Spale Leona Bartmana po raz kolejny mogliśmy się czuć tutaj jak u siebie w domu. Dziękuję sędziom za ch pracę i wszystkim tym, którzy przyczynili się do sprawnego przeprowadzenia imprezy - zakończył Henryk Borowski.
Źródło: Eugeniusz Andrejuk/PZPS