ZUZANNA GÓRECKA: MŚ KOSZTOWAŁY MNIE WIELE ZDROWIA
Na mistrzostwach świata U20 w Meksyku polskie siatkarki zajęły wysokie 5.miejsce. W turnieju występowały bez Magdaleny Stysiak dotychczasowej najlepiej punktującej w drużynie. Rolę liderki podczas czempionatu na swoje barki wzięła Zuzanna Górecka.
pzps.pl: Mistrzostwa świata U20 w Meksyku kończą etap siatkówki młodzieżowej w Twoim życiu. Czujesz się już „siatkarsko dorosła”?
Zuzanna Górecka: Siatkarsko dorosła? Nie wiem…. Dla mnie jest to cały czas zabawa. Cieszę się, że mogę grać i nie wyobrażam sobie życia bez siatkówki. Mam nadzieję, że zawsze będę się z tego cieszyć, tak jak teraz i że w tej dorosłej siatkówce, będę cały czas czuła, że robię to co kocham!
Żal Ci rozstania z koleżankami? Jesteście naprawdę zgraną grupą…
- Oczywiście! Jest nam ogromnie przykro. Znamy się pięć lat i jest nam ciężko się ze sobą rozstać. Ten brązowy medal na mistrzostwach Europy bardzo nas zjednoczył, a teraz kolejny sukces – piąte miejsce na mistrzostwach świata także wzmocniło nasze relacje. Ten turniej nie był łatwy i czasem „wyciągałyśmy” nasze mecze – najpierw prowadziłyśmy 2:0, a potem raptem grałyśmy i wygrywałyśmy tie-breaki. To wszystko pokazuje, że stworzyłyśmy naprawdę świetną grupę, która pójdzie za sobą w ogień.
Sam Meksyk czymś Cię zaskoczył?
- To biedny kraj i trochę też niebezpieczny. Nie czułyśmy się komfortowo wychodzą gdzieś same, bo często ktoś nas zaczepiał. Byłam już wcześniej w Meksyku, ale zdecydowanie tamten pobyt był bezpieczniejszy, bo w zasadzie wszędzie chodziłyśmy z ochroną. Tutaj byłyśmy zostawione same sobie, dlatego zawsze wychodziłyśmy razem i nie pozwalałyśmy na to, żeby któraś była sama.
Jakie plany na wakacje?
- Nie mam pojęcia… Chciałabym choć kilka dni odpocząć, bo naprawdę wiele zdrowia kosztował mnie ten turniej. Zobaczymy, jak wyjdzie. Będę w kontakcie z trenerem Nawrockim i wszystko zależy od tego, co on powie.
Czyli cały czas w gotowości?
- Oczywiście! Zawsze!
Źródło: pzps.pl/ Janusz Uznański, fot. FIVB