Polska przegrała z Turcją 1:3 w pierwszym meczu grupy F mistrzostw świata U20 juniorek, które rozgrywane są w Meksyku. - Miałyśmy ogromne problemy z grą w końcówkach setów. Popełniłyśmy za dużo błędów. Musimy skoncentrować się na swojej grze, a nie na tym, co robi przeciwnik po drugiej stronie siatki - powiedziała Julia Orzoł, atakująca biało-czerwonych. W nocy z środy na czwartek Polki zagrają z USA, początek spotkania o godzinie 3.00.

Po meczu Polska - Turcja powiedzieli: 
Julia Orzoł, atakująca reprezentacji Polski: Miałyśmy ogromne problemy z grą w końcówkach setów. Popełniłyśmy za dużo błędów. Musimy skoncentrować się na swojej grze, a nie na tym, co robi przeciwnik po drugiej stronie siatki. Jako zespół staraliśmy się jak najlepiej przygotować do startu w mistrzostwach świata. Nasze przygotowania trwały dwa miesiące. Jestem pewna, że stać nas na lepszą grę. Jestem zadowolona, że jesteśmy w gronie ośmiu najlepszych drużyn turnieju. Nie możemy być natomiast zadowolone do końca wyników, jakie osiągamy.  

Derya Cebecioglu, kapitan reprezentacji Turcji: Momentami mój zespół nie był wystarczająco skoncentrowany i zaczęłyśmy popełniać głupie błędy. Jednak wiemy, jak radzić sobie z presją, walczyć i wróciłyśmy silniejsze. Nie wiem, jak do końca usprawiedliwić nasze nieporozumienia w grze, ale w fazie grupowej grałyśmy wszystkie spotkania po pięć setów. Musimy odpocząć pod względem psychicznym oraz fizycznym. Kiedy popełniam błąd mówię sama do siebie, co muszę poprawić. 

Sahin Catma, trener reprezentacji Turcji: Zespół nie miał energii w pierwszym secie. Mieliśmy dobre przyjęcie, ale nie byłyśmy agresywne w ataku. To nie był nasz najlepszy mecz, ale jestem zadowolony z wyniku. Nasz atak nie był wystarczająco dobry. Musimy bardziej się skoncentrować. Do tego nie byliśmy wystarczająco cierpliwi, a nasz system blok-obrona nie funkcjonował tak jak powinien. Jestem pewien, że będziemy grali lepiej w kolejnych meczach. Zespół jest zmęczony po rundzie wstępnej, w której wszystkie mecze graliśmy po pięć setów. 

Źródło: pzps.pl/ Katarzyna Porębska, fot. FIVB