MICHAŁ BĄKIEWICZ: GRUPA FAJNA, WYRÓWNANA I SILNA
Kadra prowadzona przez Michała Bąkiewicza w sobotę we włoskim Lecce rozpocznie zmagania w CEV ME U18 - Chcemy skupić się na jednym meczu. Dzień po dniu. Nasza grupa dalej pozostaje wyrównana, fajna i silna – ocenia trener reprezentacji Polski juniorów młodszych.
pzps.pl: Świat siatkarski coraz bardziej wraca do normalności, jednak nie da się w pełni uciec od „dziwności” tego sezonu… Wasze przygotowania też były dość niecodzienne.
Michał Bąkiewicz: Tak… Wróciliśmy do gry po trzech miesiącach przerwy spowodowanej pandemią. Dopiero 6 czerwca mogliśmy wszyscy razem zebrać się i rozpocząć wspólne treningi. Mimo, że widać było skutki tak długiej przerwy od gry, to cieszę się z tego, że udało nam się dobrze wykorzystać ten czas. Wspólne treningi i funkcjonowanie w grupie, wiele nam dały i wiem że to zaprocentuje podczas mistrzostw Europy. Wszystko przebiegło zgodnie z planem, rozegraliśmy sporo sparingów, dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni, tym bardziej, że czas jest szczególny i nie jest łatwo cokolwiek zaplanować.
Jak mocno rozregulowała pana zawodników tak długa przerwa od siatkówki?
Początki zgrupowania były bardzo trudne, ale ciężko było oczekiwać czego innego. Warunki do treningu każdy z chłopaków miał inne i nie każdy z nich dysponował przyrządami do ćwiczeń oraz pełnym komfortem pracy. Moi zawodnicy dobrze wykonali zadania, które im przesyłaliśmy i o które prosiliśmy, ale mimo tego nie udało się nam od razu wejść w standardowy trening. Różnica była duża, a trzy miesiące bez techniki czy gry z piłką zrobiły swoje. Właśnie dlatego w tym sezonie mieliśmy dłuższe wprowadzenie do zasadniczych przygotowań, jednak mimo to wykonaliśmy zakładany plan w 100% i dobrze przepracowaliśmy czas naszych zgrupowań.
Kolejną specyfiką tego sezonu była nieco inna selekcja. Zazwyczaj duży wpływ na powołania mają finały mistrzostw Polski, które w tym roku odbędą się dopiero na przełomie września i października.
Tak rzeczywiście. W tym roku swoje powołania musiałem oprzeć o finały wojewódzkie i ćwierćfinały mistrzostw, bo dalsze fazy odbędą się już po naszym powrocie z mistrzostw Europy. Mimo to, staram się szukać pozytywów – wszyscy otrzymaliśmy negatywne wyniki testów na koronawirusa i jesteśmy głodni siatkówki. Ta gotowość do gry i rywalizacji jest bardzo ważna dla rozwoju chłopaków i całej grupy. Przed nami bardzo ciekawy turniej, na bardzo wysokim poziomie i jestem pewny, że czekają nas emocjonujące mecze.
Spora część składu to ubiegłoroczni medaliści ME w Bułgarii, prowadzeni wtedy przez Ariela Fijoła. To dobra grupa do pracy?
Oczywiście. Moi zawodnicy to naprawdę bardzo świadomi i fajni chłopcy, którzy chcą pracować, co najlepiej widać po ich ciągłym rozwoju. Kiedy po tej przerwie wróciliśmy na boisko, dalecy byliśmy dobrej formy, jednak po wspólnych treningach moi zawodnicy zrobili postęp, zarówno jako grupa, ale także każdy z graczy indywidualnie.
Przed ME pana zawodnicy zdecydowali się pofarbować włosy. Widać, że jest to bardzo zintegrowana grupa, z mocnym charakterem.
Taką podjęli decyzję… Cieszy mnie to, że potrafią się dogadać i razem zrobić coś szalonego. Myślę, że takie rzeczy mogą tylko pozytywnie wpłynąć na funkcjonowanie.
Ale pan na blond się nie zdecydował?
Nie… (śmiech) Jeszcze nie…
Wasza grupa na ME nie była łatwa, jednak w dniu wylotu do Włoch dowiedzieliście się o rezygnacji Francji i Rosji…
Rzeczywiście, wczoraj dotarła do nas informacja, że w turnieju nie wystąpią cztery zespoły – Słowacja i Finlandia z grupy I oraz Rosja i Francja z naszej grupy. Nie będę ukrywać, że były to najsilniejsze ekipy, z jakimi mieliśmy spotkać się w pierwszej fazie, ale cały czas będę przestrzegał przed zbyt szybkim wybieganiem w przyszłość. W dalszym ciągu nasza filozofia jest taka sama - chcemy skupić się na jednym meczu. Dzień po dniu. Nasza grupa dalej pozostaje wyrównana, fajna i silna. Dobrze, że zmierzymy się z tak wymagającymi zespołami, bo tylko walcząc z najlepszymi możemy podnosić swój poziom i iść do przodu.
Źródło: pzps.pl/ Anna Daniluk