Polska po zwycięstwie w niedzielę w Gdańsku nad USA 3:1 wygrała Ligę Narodów (VNL). - Ameryki tu nie odkryję. W ERGO Arenie zobaczyliśmy to o czym wiemy od paru lat - ogromną siłę polskiej, męskiej siatkówki - powiedział były trener seniorskiej reprezentacji, Waldemar Wspaniały i dodał, że z dużym optymizmem możemy czekać na dwie kolejne poważne imprezy w 2023 roku - mistrzostwa Europy i kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Paryżu.

- Nasza reprezentacja ma szerokie zaplecze, jakiego nie ma chyba żadna inna na świecie. Na ten fakt zwraca uwagę wielu fachowców. W Gdańsku mówił o tym m.in. Giba. Na boisko wchodzą gracze teoretycznie rezerwowi i odmieniają obraz gry. Tak było choćby w ostatnim meczu z USA. Wygraliśmy trzeciego i czwartego seta w zupełnie nowym składzie - powiedział Waldemar Wspaniały i dodał, że "fakt posiadania szerokiego zaplecza męskiej kadry jest efektem prowadzonego od lat systemu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej poprzez Siatkarskie Ośrodki Szkolne, Szkołę Mistrzostwa Sportowego oraz kluby."

Były trener męskiej reprezentacji zwrócił uwagę na kapitalną grę w finale dwóch zawodników Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle - Łukasza Kaczmarka i Aleksandra Śliwki. - Łukasz Kaczmarek wyrósł na wielką postać w reprezentacji i klubie. Bardzo dobrze spisuje się w trudnych meczach, nie boi się wyzwań. Podobnie można powiedzieć o Olku Śliwce. Wyrósł na super gracza. Przed laty, gdy wręczałem mu w Krakowie wyróżnienie MVP za któryś sezon Młodej Ligi, życzyłem, żeby awansował do seniorskiej reprezentacji. I tak stało się, a Olek pamięta naszą rozmowę - wspomina Waldemar Wspaniały.

Po turnieju Waldemar Wspaniały pojechał do Białej Podlaskiej, gdzie na obiektach miejscowej Akademii Wychowania Fizycznego od połowy lipca odbywają się Kampy Siatkarskich Ośrodków Szkolnych.

- Jak co roku zastałem na Kampach wszystko doskonale zorganizowane i zobaczyłem pracę wykonywaną z sercem i ogromnym zaangażowaniem. Mamy tutaj bardzo dobre warunki do treningu. Wszystko w jednym miejscu - i hale, i basen i stadion lekkoatletyczny. Jestem jak zawsze zbudowany postawą dziewcząt i chłopców oraz sztabu szkoleniowego. Aż się przyjemnie na to wszystko patrzy. Po raz pierwszy na Kampach są chłopcy, którzy mają po dwanaście lat. Cieszę się, że Wojciech Szczucki, znakomity specjalista od pracy z młodzieżą zgodził się pracować z tym rocznikiem - powiedział Waldemar Wspaniały, Szef Projektu Siatkarskich Ośrodków Szkolnych.

Waldemar Wspaniały z radością i satysfakcją poinformował, że wśród uczestników Kampów są kolejne siatkarskie pokolenia - córki Małgorzaty Glinki-Mogentale i Marcina Wiki oraz syn Mariusza Wlazłego.

Źródło: pzps.pl/ KP