Polskie juniorki mistrzyniami EEVZA
Polska pokonała w Krośnie Rosję 3:2 (25:23, 25:22, 15:25, 16:25, 15:12) w finałowym meczu Mistrzostw Wschodnioeuropejskiej Regionalnej Federacji w piłce siatkowej juniorek (EEVZA), Trzecie miejsce zajęła Estonia, a czwarte Łotwa.
Polska: Paulina Bałdyga, Malwina Smarzek, Joanna Pacak, Aleksandra Kazała, Monika Bociek, Izabela Trocińska, Klaudia Kulig (l) oraz Kinga Stronias, Karolina Krzeszewska, Pola Nowakowska, Weronika Fojucik, Julia Piotrowska. Trener Grzegorz Kosatka, asystent Marcin Widera.
Rosja: Anastazja Barczuk, Jekatierina Nowikowa, Daria Kokoriewa, Wiktoria Żurbienko, Angelina Sperskajte, Tatiana Jurinskaja, Natalia Guskowa (l) oraz Anastazja Greczanaja, Jekatierina Szkurichina, Kristina Kurnosowa, Julia Sinickaja. Nie grała Polina Gurejewa. Trener Piotr Kobrin. Asystent Jewgienij Koniagin.
MVP turnieju wybrano Malwinę Smarzek
Ona również została najlepszą atakującą mistrzostw. Dwie inne reprezentantki Polski otrzymały nagrody indywidualne: Paulina Baldyga (rozgrywająca), Weronika Fojucik (przyjmująca).
Dwa pierwsze sety polski zespół wygrał po walce. Podopieczne trenera Grzegorza Kosatki długo prowadziły w pierwszym secie m.in. 16:13 oraz 22:19. Rywalki zmniejszyły straty do 22:21. Po czasie wziętym przez szkoleniowca gospodarzy udanie atakowała Malwina Smarzek, która w tym spotkaniu kończyła wiele trudnych piłek i w sumie zdobyła 25 punktów. W końcówce rywalki zepsuły zagrywkę i set został minimalnie, ale spokojnie wygrany.
W drugiej partii Rosja prowadziła już 9:4 i 12:6. Biało-czerwone popełniały błędy w przyjęciu co przekładało się na skuteczność ataku. Jednak polskie siatkarki nie poddawały się. Seria dobrych zagrywek Poli Nowakowskiej pomogła zmniejszyć straty do jednego punktu i na drugiej przerwie technicznej gospodynie prowadziły 16:15. Po wznowieniu gry biało-czerwone wygrywają długą wymianę i od tego momentu zaczynają dyktować swoje warunki gry.
Trzecia i czwartia partia zostały wyraźnie przegrane przez podopieczne trenera Grzegorza Kosatki. Przebieg obu był podobny. Po wyrównanym początku Rosjanki uzyskiwały przewagę. W czwartym secie Polki zmniejszyły rozmiary strat z 7:16 do 12:16, ale rywalki na więcej nie pozwoliły.
W tie breaku zespół Rosji dwa razy obejmował prowadzenie - 3:1 i 6:3. Gospodynie twardo walczyły, a w dodatku miały niezawodną Malwinę Smarzek, która w tym spotkaniu kończyła praktycznie wszystkie piłki. - Drużyna pokazała, że jest bardzo mocna psychicznie - powiedział trener Grzegorz Kosatka.
Źródło: EA/PZPS