Mateusz Masłowski: staramy się stworzyć jak najlepszy zespół
Reprezentacja Polski kadetów w finale mistrzostw EEVZA pokonała w trzech setach Rosję.
– To był nasz najlepszy mecz na tym turnieju – powiedział po powrocie do kraju Mateusz Masłowski.
Młodzieżowa Akademia Siatkówki:W półfinale zmierzyliście się z Ukrainą, która jako jedyna „urwała” wam seta…
Mateusz Masłowski (libero reprezentacji Polski kadetów).
Muszę przyznać, że z Ukrainą grało nam się ciężko. To zespół, który przez swoją nieregularną grę jest bardzo nieprzewidywalny. W ukraińskim zespole wyróżniał się atakujący. To jeden z najlepszych zawodników na całym turnieju. Na szczęście nasz sztab trenerski bardzo dobrze go rozpisał, dzięki czemu odnieśliśmy w tym meczu zwycięstwo.
W finale spotkaliście się z Rosją. To miał być ten najtrudniejszy mecz, a wygraliście go szybko i pewnie.
Rosja jest drużyną świetnie zorganizowaną na boisku. Wydaje mi się, że z takimi zespołami gra się trochę łatwiej niż z takimi jak np. Ukraina. Szybko udało nam się wyeliminować najmocniejsze strony Rosjan, dzięki czemu nasza gra zdecydowanie lepiej funkcjonowała. Po za tym to był nasz najlepszy mecz na tym turnieju.
Finały EEVZA kadetów zazwyczaj kończą się meczem Polska-Rosja. Jednak my ostatni raz pokonaliśmy w tym turnieju zawodników ze Sbornej w 2009 roku w Legionowie. Udało wam się zrewanżować Rosjanom za porażki waszych starszych kolegów.
Bardzo cieszymy się, że udało nam się ten mecz wygrać. Staramy się stworzyć jak najlepszy zespół zarówno na boisku, jak i poza nim. I chyba całkiem nieźle nam to wychodzi.
Na co dzień nie trenujesz z chłopakami w Spale. Trudno było się zgrać?
Z niektórymi chłopakami znam się już od dawna, ponieważ rywalizowaliśmy ze sobą od najmłodszych lat w różnych turniejach. Na boisku zgraliśmy się bardzo szybko. Wystarczyły nam dwa, trzy treningi.
Jakie plany na najbliższe dni, tygodnie?
Wracam po dość długiej nieobecności do domu, ale na odpoczynek czasu nie będzie. Od razu wznawiam treningi w klubie i walczę o zwycięstwa w kolejnych meczach.
Źródło: PZPS/KS