Mikołaj Stąporek, zawodnik AT Jastrzębskiego Węgla, został wybrany najbardziej wartościowym graczem finałów mistrzostw Polski młodzików, odbywających się w miniony weekend w Grudziądzu. Patronem czempionatu była firma PKN ORLEN.

AT Jastrzębski Węgiel w rywalizacji młodzików od wielu lat radzi sobie rewelacyjnie. Ostatnie turnieje należały do Ślązaków, którzy stawali na najwyższym stopniu podium. Podobnie było w tym roku - Od początku sezonu liczyliśmy na mistrzostwo i chcieliśmy wygrać dla Akademii Talentów trzecie mistrzostwo z rzędu. Zależało nam na tym, żeby powtórzyć sukces naszych starszych kolegów i utrzymać passę Jastrzębskiego Węgla – powiedział Mikołaj Stąporek, MVP turnieju – Ten zloty medal jest zasługą wszystkim moich kolegów i całego sztabu szkoleniowego. Również dzięki nim mogłem cieszyć się z nagrody dla najlepszego zawodnika mistrzostw i wiem, że bez pracy całego zespołu nie otrzymałbym tego wyróżnienia.

Złoto, które trafiło do drużyny z Jastrzębia Zdroju, było w tym sezonie okupione pracą w naprawdę nietypowych warunkach – To był ciężki sezon. Nasze przygotowania zakłóciła pandemia koronawirusa i w związku z nią mieliśmy trzy miesiące przerwy od wspólnych treningów. Wszelkie prace musieliśmy przesunąć na wakacje, bo dopiero wtedy pojechaliśmy na dwutygodniowy obóz, podczas którego wiele ćwiczyliśmy – opowiedział Mikołaj Stąporek. Problemem okazał się jednak czas mistrzostw Polski, który przypadł już na nowy rok szkolny – Nasz skład uległ zmianom. Część chłopaków przyszła, część odeszła, dlatego musieliśmy pracować na innych obciążeniach. Nie każdy z nas był w takim samym treningu i musieliśmy dobrze dobierać ciężary, by zbytnio nie przeciążyć się fizycznie i motorycznie. Mimo wszystko udało nam się jakoś poskładać naszą drużynę i wygrać mistrzostw Polski. Taki rezultat, w takich warunkach jest absolutnym spełnieniem marzeń!

Dla najlepszego zawodnika mistrzostw najważniejszym spotkaniem było oczywiście finałowe starcie z TREFLEM Gdańsk – Do końca życia na pewno zapamiętam ten bardzo emocjonujący finał, ale także wcześniejsze dwa spotkania czyli grupową potyczkę z gdańszczanami i półfinał z KS Lechią Tomaszowem Mazowieckim. Z kolei najcięższym dla nas i najsłabszym w naszym wykonaniu meczem było spotkanie z Wolą Warszawą. Pierwszy set tamtego starcia kompletnie nam nie wyszedł, ale potrafiliśmy się pozbierać, wygrać, a co najważniejsza poprawić błędy przed końcem turnieju.

Teraz Mikołaja Stąporka czeka powrót do szkolnej rzeczywistości – Przede mną brutalny powrót do szkoły. Trzeba zacząć się uczyć i przygotowywać dalej, bo za dwa lata nasz rocznik czekają mistrzostwa Polski kadetów – zakończył.

Źródło: pzps.pl/ Anna Daniluk, fot. Justyna Matjas