- Cały czas preferujemy szybką, kombinacyjną grę, która obok zespołowości jest naszym mocnym atutem – mówi Kamil Czapnik, trener mistrzów Polski juniorów Lechii Tomaszów Mazowiecki TCS. Jego podopieczni w pięknym stylu wygrali przed własną publicznością finałowy turniej krajowego czempionatu (14-18 marca).
W fazie grupowej pokonali po 3:1 KS Metro Warszawa, Trefl Gdańsk i Eneę Energetyka Poznań. W strefie medalowej zwyciężyli po 3:0 AT Jastrzębskiego Węgla i KS Metro. Nagrody indywidualne odebrali: dla najlepszego blokującego Jakub Nowak, przyjmującego Marcel Hendzelewski, liberio Jakub Kubacki i MVP Dawid Suski.
- W turnieju półfinałowym przegraliśmy z Jastrzębskim Węglem, ale awansowaliśmy z drugiego miejsca. Były wtedy w zespole problemy zdrowotne. Nie wiedzieliśmy co będzie z Marcelem Hendzelewskim – wspomina Kamil Czapnik i dodaje, że bardzo ważne w sporcie jest zaangażowanie i jeżeli tego nie ma to trudno oczekiwać sukcesów.
Zespół mistrz Polski oparty jest na zawodnikach z Tomaszowa Mazowieckiego. - Pracę zaczęliśmy od minisiatkówki. Następnie była rywalizacja w kategorii młodzików i juniorów młodszych. W młodzikach było czwarte miejsce krajowego czempionatu, a następnie złoto w Krakowie na początku czerwca 2021 roku w juniorach młodszych. W obecnym zespole są zawodnicy zarówno z rocznika 2004 i 2005 – powiedział Kamil Czapnik.
MVP mistrzostw Polski Dawid Suski może zaimponować wszechstronnymi zainteresowaniami. Zaczynał od tańca, bardzo lubi zwierzęta. Ostatecznie nie zdecydował czy w swoimi życiu postawi na siatkówkę. Ten rok może okazać się decydujący.
Marcel Hendzelewski z ogromną satysfakcją przyjął informację o przyznaniu Tomaszowowi Mazowieckiemu prawa do organizacji mistrzostw Polski. Swoją radością dzielił się ze znajomymi, wysyłając im o tym smsy. Wielokrotnie podkreślał, że świetnie gra się przed własną publicznością.
Odbijania piłki uczył się praktycznie razem z chodzeniem. Do tej dyscypliny sportu zachęcał go tata, w przeszłości zawodnik II-ligowej Lechii. W tym klubie zaczynało sporo siatkarskich sław z mistrzami olimpijskimi i świata Edwardem Skorkiem i Wiesławem Gawłowskim.
- W dużym pokoju naszego mieszkania wieszaliśmy firankę, która służyła za siatkę. Tak uczyłem się podstaw techniki – śmieje się Marcel Hendzelewski. Sukcesy przyszły bardzo szybko, bo w dziecięcych zawodach Kinder+Sport. Były złote medale w dwójkach i srebrny w trójkach. Najlepsi, a wśród nich również Marcel, mogli zobaczyć wspaniałe dla Polski mistrzostwa świata w 2014 roku. Oglądając popisy Mariusza Wlazłego i pozostałych Biało-Czerwonych nabierał coraz większego apetytu na grę w siatkówkę i sukcesy.
Dodajmy, że libero Jakub Kubacki na co dzień jest uczniem SMS PZPS w Spale. W kadrze w swojej kategorii wiekowej był Jakub Nowak. Juniorzy Lechii Tomaszów Mazowiecki grają na co dzień w II lidze.
Trener Kamil Czapnik po ukończeniu Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach powrócił do Tomaszowa Mazowieckiego. - Stało się to w 2007 roku. Po powrocie związałem się z siatkówką, najpierw w Vikingu, a następnie w Lechii. Z rocznikiem, który zdobył mistrzostwo Polski pracuję od samego początku - mówi Kamil Czapnik.
Decydującą rywalizację o mistrzostwo Polski juniorów uważnie śledził Mateusz Mielnik, trener grającej w TAURON 1. Lidze Mężczyzn Lechii, w barwach której zagrał już Marcel Hendzelewski.
– Zawodnicy jak najbardziej zasłużyli na złoty medal – powiedział tomaszowski szkoleniowiec. – Zagrali dojrzałą siatkówkę. Zespół był zgrany. W ostatnim sezonie sporo pracowali z seniorami co im dało dużo jakości.
Ostatniego słowa nie powiedzieli jeszcze juniorzy Lechii Tomaszów Mazowiecki TCS trenowani przez Rafała Strawińskiego. Awansowali do ćwierćfinałów mistrzostw Polski i w walce o awans do półfinału zmierzą się z SKFiS KaEmKa Starogard Gdański, MUKS Grom Kalisz i SKPS Dunajec Nowy Sącz.
Źródło: pzps.pl/ KP, FOT. MAREK ŻYŃCZAK